Zlot w roku 2017. Kto chętny?

[Aris]

Przykre jest to o czym czytam.

[BetiMario]

Kto chętny? My na pewno jeżeli kupimy samochód a mam nadzieję że tak. Zloty i takie spotkania forumowe to bardzo fajna sprawa. My mamy niewiadówkę i jeździmy na zloty naszego drugiego klubu. Tylko że tam jeździmy z przyczepami, więc problemów typu jaki pokój nie mamy. Każdy ma taki jaki z sobą wozi Ale zmierzam do tego że na takich spotkaniach to nie chodzi o to czy będziemy mieszkać w pokoju jedno czy trzy gwiazdkowym. Tylko o to że spotykają się ludzie którzy mają tą samą pasję i chociaż się nie znają to tematów kupę mają (fajnie się zrymowało ). A swoją drogą to jest tu kilka multipli które ciągną niewiadówki. Zapraszamy na niewiadówki.pl. może kiedyś spotkamy się na wspólnym zlocie.

[komar]

Darraz miał na myśli organizacje zlotu a nie uczestnictwo też jesteśmy na tym forum zarejestrowani ale jakoś więcej udzielamy się tutaj bo jak by nie patrzeć więcej jeździmy mućką niż n126.ale polecam forum wiele ciekawych i pomocnych tematow.

[Aris]

Boicie się namiotów?
Nie mówię o głównym zlocie.

[Darraz]

Darraz miał na myśli organizacje zlotu a nie uczestnictwo .

Tak, właśnie . Z uczestnikami to ostatnio problemów żadnych nie było. Ilość załóg i długość kolumny pojazdów jadących do i z Konina powodowała uśmiech na twarzy. Dobrze by było utrzymać tak dobrą frekwencję. Kluczem do tego jest MIX złożony z fajnie zlokalizowanego, niedrogiego i dużego ośrodka z dobrą organizacją i pomysłami na program zlotu.

[Cordis]

Też taka nagonka na nowych moim zdaniem nie potrzebna. My naprzykład pierwszy raz byliśmy pierwszy raz na zlocie. Nie wiedzieliśmy jak to będzie wyglądać nawet. Wielu nowych miało jako pierwszy tego roczny zlot. Chciałbym pomóc jeśli tylko zostaną przywiazane mi jakieś obowiązki to się z nich wywiaze zaproponować też coś można owszem pomyślę nad czymś dla dzieciaków typu skakanka? Guma do skakania? Lub coś co zmusi ich do aktywności. Ale z nagrodami sama nie wiem jakby to wyglądało

[Aris]

Niektórzy też mają wielkie wymagania. Dla mnie atrakcją mogą być boule yenga i kości nawet.

[ksiazelech]

Jak to już kiedyś mówiłem i pisałem , w pierwszej kolejności to znalezienie odpowiedniego ośrodka , a to czy będzie przejazd czy też nie to drugorzędna sprawa. Zabawy do dzieci można wymyślić w dwa tygodnie. Ważna jest pozytywna integracja.

[Darraz]

Też taka nagonka na nowych moim zdaniem nie potrzebna.

Nie chodzi o NOWYCH w znaczeniu stażu w klubie. Mile widziane NOWE twarze chcące zorganizować zlot. Nie muszą to być klubowicze nawet. Sporo mamy ekip ze sporym stażem w klubie ale jeszcze z zerowym kontem jeżeli chodzi o rolę głównego organizatora. Tych ekip, które pomogły mniej lub więcej w poszczególnych zlotach jest już sporo. Chodzi o to, żeby ci, którzy zlot organizowali mogli dwa-trzy kolejne zloty przyjechać wyłącznie w celach rozrywkowych, towarzyskich i nie czuli obowiązku pomocy organizatorom - chyba, że mają ochotę to zrobić.
Moim zdaniem wątek na plus, trochę "powarczeliśmy", może to jakiś skutek na przyszłość odniesie, przedstawiliśmy problem, może ktoś (lub kilku ktosiów najlepiej) zastanowią się nad nim przy kawie lub piwku i na przyszłorocznym zlocie będziemy już mieli chociaż 2-3 osobową grupę chętną do działania i organizowania zlotu w 2018 roku. Przy pomocy zarządu oczywiście. Jeszcze nie było zlotu od którego bym się organizacyjnie odciął i pewnie każdy z "zielonych" z chęcią pomoże, udzieli wskazówek.

[Kaczorek]

Droga Cordis.To nie jest tak że ciśniemy po swieżych klubowiczach,choć może to tak zabrzmiało.Ja ze swej strony mialem bardziej na myśli tych co dużo krzyczą a ch.a robią.Klub nie jest prywatną spółką zielonych i ich rodzin.Pomoc ok,ale sądzę że tak jak było np.w Żywcu,chłopaki działali ostro a inni mogli odpocząć.Nie powinno być tak że ciągle te same osoby biegają wokół organizacji zlotu.Kosztów i czasu poświęconego nikt nie refunduje.Jeśli masz pomysl na zabawy dla dzieci,zgłoś pomysł organizatorowi.Pewnie rozważy i będzie zadowolony z pomocy.
Z własngo doświadczenia:Organizowałem mały spontanik,telefon od cioci Marylki z Lodzi z pytaniem ile bedzie dzieci.Załoga Alpitlum za WŁASNĄ kasę zakupiła komplety książeczek dla każdego dzieciusia i medale za miejsca w konkursach.Więc jednak można.


pisalem w tym samym czasie co Darek,nie ma mowy o zmowie.