Idąc Twoim tropem kupiliśmy najdroższą i według właściciela, bardzo doinwestowaną Multiplę. Za czas jakiś opiszę przebieg całej akcji. W naszym wypadku najdroższa, też się nie sprawdziło i to bardzo.pawel1812 pisze:A może coś bliżej by kolega napisał, co było nie tak, w 1999 roczniku ideału nie ma, nie ma że się siada i jedzie i nie dokłada. Nie oszukujmy się, 99 rok jeśli nie jest ponadprzeciętnie doinwestowany i zadbany blacharsko nie przejdzie przeglądu bez małej choć "wkładki". Z czym sprzedający kłamał? Za 3 tys. zł można już czegoś oczekiwać, ale też nie cudów. Co zaskoczyło? U mnie 2000 rok wygląda tak: http://multiplaklub.pl/forum/viewtopic. ... 409#p61409
Jak można kupić niesprawne auto - to są ogólniki - po drodze się zepsuło? Było "drutami" naprawiane?
Dla mnie z zewnątrz nie ma tragedii, nie żre ją rude w widoczny sposób, przód na oko trzyma wymiary, nie bity, środek nie najgorszy i kompletny. http://moto.gratka.pl/tresc/fiat-multipla-22563915.html Mnie remont mojej kosztuje więcej niż ta Multipla.
Szczerze to nie lubię ogłoszeń motoryzacyjnych - nikt nie pisze prawdy, zdjęcia niewyraźne robią, jak przez telefon coś więcej powie niż w opisie, to nie jest źle. W marcu, gdy kupowałem motocykl, to zjechałem całą Polskę wypożyczonym busem, o kosztach paliwa i hotelu nie wspominam oglądać "perełki" gdzie ideału naprawdę nie oczekiwałem a jeden sprzedający nazwał mnie idiotą, że mu czas marnuję. Ja jemu - czy on mnie? Doszedłem do wniosku, że trzeba było jechać od razu do najdroższych. Oszczędziłbym sobie sporo czasu i pieniędzy.
Niestety, Polak szuka okazji, a że takich nie ma, to handlarz MUSI "nieco" ubarwiać rzeczywistość, aby KTOKOLWIEK przyjechał...
Z drugiej strony nie powinni tego robić, gdy ktoś musi całą Polskę przejechać.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk