Klub Fiata Multipla

karmelki pisze:Jesteśmy na tak w piątek się wszystko wyjaśni czy dotrzemy

Kombinować tak, abyście mogli przyjechać.

Najbliżej chyba możliwie i nie będzie mi dane dołączyć Ja w pracy do 13-tej, a potem żona od 14 bierze auto i jedzie do pracy w przeciwnym kierunku, niż Chojnice

No i się po knociło i dorosłe KARMELKI nie dostały wolnej soboty

karmelki pisze:No i KARMELKI nie dostały wolnej soboty

Przykre ale takie jest życie, może kiedyś.

sintesi pisze:Najbliżej chyba możliwie i nie będzie mi dane dołączyć

Tak to jest, praca zawsze nam po knoci plany.

No i po Chojnickim SPONTANIE
Niestety po komplikacjach załóg które miały dotrzeć, lecz los sprawił coś innego, obwieszczam iż spontan odbył się tak jak miał w ilości aż 2 (DWÓCH) Multipli.
Czyli:
1: Kaczorek
2: WojoChoj (WOŹNICA)

Szkoda że, nie dotarły Żabcie, gdyż popsuł się im samochód jadąc na Chojnicki spontan a pozostałym, którzy pomimo chęci przybycia, musieli niestety iść do pracy, gorąco współczuję i myślę że następnym razem jednak uda się wszystkim dotrzeć do Chojnic.

A tu troszkę zdjęć zrobionych przez Adama:
https://goo.gl/photos/F8wr3QHbm6wyvxW99
miłego oglądania.

To teraz ja dodam coś od siebie.Pech nie opuszczał spontana,kolejowa atrakcja zaliczyla awarię,wiele załog nie dojechało.Nawet moją Anie choroba zatrzymała w domu.
Po dotarciu do do Chojnic zostaliśmy serdecznie powitani przez gospodarzy.Potem z Wojtkiem udaliśmy się na miejsce zbiórki z nadzieją że ktoś dotrze niespodziewanie-niestety,nikt nie dotarł.Potem ruszyliśmy na dworzec kolejowy w Chojnicach zobaczyć kolejową izbę pamięci.Bylo suuper,ja przypomniałem sobie czasy dzieciństwa i moje dziewczynki mogły zobaczyć jak kolej funkcjonowała kiedyś.Cała rodzinka "woźnicy" aktywnie uczestniczy w życiu chojnickiego stowarzyszenia miłośników kolei.Na pamiątkę nabyliśmy kubki z pociągami.Potem udaliśmy się do szyszkarni.Poznaliśmy technologię pozysku nasion z szyszek.I cały proces powstania lasu,(bardzo ciekawe).Obok szyszkarni jest świetne miejsce na integracyjne ognisko.Potem wróciliśmy do miasta.Dla dzieciów z zadupia olbrzymią atrakcjom była wizyta w makdonaldzie i zestaw hepi mil.(swoją drogą jakość i smak dupy nie urywają).Potem zwiedzanie starówki,foty przy turze(symol miasta),zwiedzanie pięknie odrestaurowanego kościoła.W czasie naszej wizyty wieczorem miała sie odbyć chojnicka noc z poezja.Widzeliśmy próby-mogło być super,a gwiazdą wieczoru miała być R.Dancewicz.Szkoda.
Po bliższym poznaniu Chojnic i atrakcji przygotowanych przez rodzine Wojtka,proszę by powtórzyc to jeszcze raz na jesień.Kolejowa niespodzianka bedzie naprawiona,szyszkarnia przygotuje profesjonalnego przewodnika i będzie extra.Pod warunkiem że dotrze więcej ekip.Może jesienią(np październik),bedzie łatwiej z urlopem.A dla chętnych nocleg w którymś z hoteli Chojnickich i kolejny dzień z atrakcjami,np zoo i gokarty w Człuchowie.A może do tego czasu Wojtek jeszcze coś wymyśli.
Za swojej strony polecam i zapraszam wszystkich do Chojnic. Do zobaczyska jesienią!!!

Najważniejsze że spontan odbył się, choć w mniejszym od zapowiadanego składzie