Zlot na Kociewiu - tak było...
- miszczu77
- Admin
- Posty: 2589
- Rejestracja: 21 gru 2009, 18:18
- Multipla: Doblo 2006 1.9 Multijet 120KM
- Skype: miszczu77
- Lokalizacja: Łódź
- x 84
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Hubert, super zdjęcia, widzę, że niektóre to chyba jeszcze na starej kliszy marki ORWO były robione .
Jeżeli można, to poproszę zdjęcia grupowe z Gniewu w pełnej rozdzielczości na mejla.
Jeżeli można, to poproszę zdjęcia grupowe z Gniewu w pełnej rozdzielczości na mejla.
0 x
-
- x 4
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Autorka fefernusków obejrzała uważnie zdjęcia kolegi Adama i tak odpisała na maila (oryginalna wiadomość do uzyskania przez Komisję Śledczą):
"Witam.
Odpowiedz temu panu, że jest wszystko okej. Jak ciasto zastygnie będzie twardsze. Gdyby jednak było inaczej, przed samym pieczeniem można wyjąć ciasto na stół i wgnieść trochę mąki. Lubię jak faceci nie boją się kuchni i próbują sami coś upichcić. Mój mąż też gotuje i myślę,że chyba lepiej ode mnie.
Pozdrawiam.
Krysia."
A więc, drogi kolego, robisz catering na 10-ty Zlot!
"Witam.
Odpowiedz temu panu, że jest wszystko okej. Jak ciasto zastygnie będzie twardsze. Gdyby jednak było inaczej, przed samym pieczeniem można wyjąć ciasto na stół i wgnieść trochę mąki. Lubię jak faceci nie boją się kuchni i próbują sami coś upichcić. Mój mąż też gotuje i myślę,że chyba lepiej ode mnie.
Pozdrawiam.
Krysia."
A więc, drogi kolego, robisz catering na 10-ty Zlot!
0 x
- miszczu77
- Admin
- Posty: 2589
- Rejestracja: 21 gru 2009, 18:18
- Multipla: Doblo 2006 1.9 Multijet 120KM
- Skype: miszczu77
- Lokalizacja: Łódź
- x 84
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Przyszedł w końcu czas na moją subiektywną relację ze zlotu w Ocyplu.
Po kilkugodzinnej podróży przyjechaliśmy na miejsce zlotu w sobotę w okolicach godziny 6 rano. Co ciekawe, już o tej porze pierwsze osoby zaczęły się krzątać wokół domków. Część z nich dobrowolnie, a niektórzy niestety za naszą przyczyną (Maciej Kumor ).
Zostaliśmy mile przyjęci, ale niestety to godziny 10 musieliśmy czekać na wręczenie kluczy do domków.
Domki w ośrodku były bardzo podobne do tych z Borek, jednak zdecydowanie lepiej utrzymane i z lepszym wyposażeniem.
Zaraz po wstępnym rozpakowaniu się musieliśmy już wyruszać na wspólną wyprawę do Gniewu. Jak zwykle przejazd tylu multipli zrobił duże wrażenie na autochtonach. Po kilkudziesięciu minutach jazdy dotarliśmy na wyznaczone miejsce zbiórki, a następnie wyruszyliśmy razem z kilkoma nowymi ekipami na zamek.
Na miejscu już czekali na nas przewodnicy, który oprowadzili nas po wnętrzach zamku i w ciekawy sposób opowiedzieli jego historię. Dzięki uprzejmości Tazza67 oraz jego ekipy mogliśmy zobaczyć, jak kiedyś wyglądały pojedynki rycerskie (pewnie wyrażam się niefachowo, ale jestem laikiem w tych sprawach). Na koniec zostaliśmy zaproszeni na pokaz pod tytułem "Wakacje z duchami", który miał postać multimedialnego pokazu z bardzo ciekawą narracją. Ciężko to opisać, ale na pewno warto zobaczyć, bo wrażenia były niezapomniane.
Ponieważ czas nas gonił szybko wyruszyliśmy na dożynki, na których zostaliśmy ugoszczeni darmowym bigosem i grochówką. Obejrzeliśmy sobie pokazy, które odbywały się na miejscu. Wiele osób skorzystało z oferty sprzedawców, zwłaszcza sklepu z perukami.
Po powrocie do ośrodka rozpoczęła się część integracyjna oraz konkursy.
Zabawa pod chmurką trwała do późnej nocy i ja osobiście jestem z niej bardzo zadowolony, bo poznałem wiele nowych osób, które, mam nadzieję, będą brały aktywny udział w działalności klubu.
Następnego dnia odbył się wyjazd do Pelplina. Niestety ze względu na to, że poprzedniego dnia odbyliśmy daleką podróż na zlot, a następnie zwiedzanie i imprezę integracyjną, nie byłem w stanie rano zwlec się z łóżka.
W niedzielę w ośrodku od rana trwały już rozmowy, które były kontynuacją imprezy z soboty. Niestety czasu było mało, a trzeba było wracać do domu. Bardzo żałuję, że nie zdążyłem ze wszystkimi porozmawiać.
Ogólnie imprezę uważam za bardzo udaną i perfekcyjnie zorganizowaną, co należy zawdzięczać głównie Maćkowi Kumorowi (mkumor). Liczę na to, że następne zloty będą podobnie zorganizowane.
Krótko, co mi się podobało:
- organizacja i miejscowe atrakcje
- frekwencja
- impreza integracyjna
- wszyscy uczestnicy, którzy tworzyli niepowtarzalną atmosferę
Również krótko, co mi się nie podobało:
- dzięki uprzejmości dotychczasowego prezesa nie było na zlocie wynajętej sali, dzięki czemu impreza odbywała się pod chmurką w terenie słabo oświetlonym. Na szczęście pogoda dopisała.
- za bardzo nie ma się do czego przyczepić. Może jeszcze jedynie do tego, że zwiedzanie zajęło nam dużo czasu i impreza rozpoczęła się dosyć późno.
Poniżej zdjęcia, które już wcześniej zamieszczałem:
Po kilkugodzinnej podróży przyjechaliśmy na miejsce zlotu w sobotę w okolicach godziny 6 rano. Co ciekawe, już o tej porze pierwsze osoby zaczęły się krzątać wokół domków. Część z nich dobrowolnie, a niektórzy niestety za naszą przyczyną (Maciej Kumor ).
Zostaliśmy mile przyjęci, ale niestety to godziny 10 musieliśmy czekać na wręczenie kluczy do domków.
Domki w ośrodku były bardzo podobne do tych z Borek, jednak zdecydowanie lepiej utrzymane i z lepszym wyposażeniem.
Zaraz po wstępnym rozpakowaniu się musieliśmy już wyruszać na wspólną wyprawę do Gniewu. Jak zwykle przejazd tylu multipli zrobił duże wrażenie na autochtonach. Po kilkudziesięciu minutach jazdy dotarliśmy na wyznaczone miejsce zbiórki, a następnie wyruszyliśmy razem z kilkoma nowymi ekipami na zamek.
Na miejscu już czekali na nas przewodnicy, który oprowadzili nas po wnętrzach zamku i w ciekawy sposób opowiedzieli jego historię. Dzięki uprzejmości Tazza67 oraz jego ekipy mogliśmy zobaczyć, jak kiedyś wyglądały pojedynki rycerskie (pewnie wyrażam się niefachowo, ale jestem laikiem w tych sprawach). Na koniec zostaliśmy zaproszeni na pokaz pod tytułem "Wakacje z duchami", który miał postać multimedialnego pokazu z bardzo ciekawą narracją. Ciężko to opisać, ale na pewno warto zobaczyć, bo wrażenia były niezapomniane.
Ponieważ czas nas gonił szybko wyruszyliśmy na dożynki, na których zostaliśmy ugoszczeni darmowym bigosem i grochówką. Obejrzeliśmy sobie pokazy, które odbywały się na miejscu. Wiele osób skorzystało z oferty sprzedawców, zwłaszcza sklepu z perukami.
Po powrocie do ośrodka rozpoczęła się część integracyjna oraz konkursy.
Zabawa pod chmurką trwała do późnej nocy i ja osobiście jestem z niej bardzo zadowolony, bo poznałem wiele nowych osób, które, mam nadzieję, będą brały aktywny udział w działalności klubu.
Następnego dnia odbył się wyjazd do Pelplina. Niestety ze względu na to, że poprzedniego dnia odbyliśmy daleką podróż na zlot, a następnie zwiedzanie i imprezę integracyjną, nie byłem w stanie rano zwlec się z łóżka.
W niedzielę w ośrodku od rana trwały już rozmowy, które były kontynuacją imprezy z soboty. Niestety czasu było mało, a trzeba było wracać do domu. Bardzo żałuję, że nie zdążyłem ze wszystkimi porozmawiać.
Ogólnie imprezę uważam za bardzo udaną i perfekcyjnie zorganizowaną, co należy zawdzięczać głównie Maćkowi Kumorowi (mkumor). Liczę na to, że następne zloty będą podobnie zorganizowane.
Krótko, co mi się podobało:
- organizacja i miejscowe atrakcje
- frekwencja
- impreza integracyjna
- wszyscy uczestnicy, którzy tworzyli niepowtarzalną atmosferę
Również krótko, co mi się nie podobało:
- dzięki uprzejmości dotychczasowego prezesa nie było na zlocie wynajętej sali, dzięki czemu impreza odbywała się pod chmurką w terenie słabo oświetlonym. Na szczęście pogoda dopisała.
- za bardzo nie ma się do czego przyczepić. Może jeszcze jedynie do tego, że zwiedzanie zajęło nam dużo czasu i impreza rozpoczęła się dosyć późno.
Poniżej zdjęcia, które już wcześniej zamieszczałem:
0 x
- Darraz
- Klubowicz
- Posty: 5467
- Rejestracja: 21 gru 2009, 14:56
- Multipla: BYŁA :-(
- Lokalizacja: MOSINA
- x 111
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Żeby nie było, że kilka setek z klubowej kasy poszło gdzieś w siną dal: była wynajęta sala, z której skorzystała znaczna mniejszość, głownie w sobotni poranek. Z powodu brak komunikacji z Walentym dużą salę ktoś zdążył nam "podwędzić" i kiedy udało się wreszcie uzyskać kontakt i przekonac do zaplaty za salę została malutka kominkowa - przytulna, ale nie nadająca się na wspólną integrację.miszczu77 pisze:Również krótko, co mi się nie podobało:
- dzięki uprzejmości dotychczasowego prezesa nie było na zlocie wynajętej sali, dzięki czemu impreza odbywała się pod chmurką w terenie słabo oświetlonym. Na szczęście pogoda dopisała.
- za bardzo nie ma się do czego przyczepić. Może jeszcze jedynie do tego, że zwiedzanie zajęło nam dużo czasu i impreza rozpoczęła się dosyć późno.
Pogoda na szczęście dopisała i mogliśmy imprezować "pod chmurką". Było to lepsze wyjście niż balowanie "wybrańców" czy tych co najszybciej zarezerwowaliby sobie miejsca na sali. Ważne było, żeby być wspólnie i nie wyróżniać nikogo.
0 x
tel. 691 780 705
- jakimiuczek
- Klubowicz
- Posty: 785
- Rejestracja: 31 paź 2010, 20:28
- Multipla: JTD 2005 146KM
- Lokalizacja: ŁOSICE
- x 24
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
I w końcu fefernuski upieczone! Dużo papraniny z nimi ale warto, w smaku wyszły takie jak na zlocie.
A oto efekt pół dniowej pracy:
pieczenie, czujecie ten zapach?
wysychanie lukru
a te ciacho jest wyjątkowe!
A oto efekt pół dniowej pracy:
pieczenie, czujecie ten zapach?
wysychanie lukru
a te ciacho jest wyjątkowe!
0 x
-
- Posty: 294
- Rejestracja: 25 gru 2009, 21:48
- Multipla: mućka 1999 i Alfa 156 2002
- Gadu-Gadu: 12890134
- Skype: figi8383
- Lokalizacja: Szczepowice k. Kościana
- Kontakt:
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Zostaw je i przywieź na kolejny zlot.jakimiuczek pisze:
a te ciacho jest wyjątkowe!
0 x
Figi tel. 504022703
- jakimiuczek
- Klubowicz
- Posty: 785
- Rejestracja: 31 paź 2010, 20:28
- Multipla: JTD 2005 146KM
- Lokalizacja: ŁOSICE
- x 24
-
- x 4
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Po długim czasie od imprezy wykopałem jeszcze jeden tekścik o Zlocie na Kociewiu:
http://www.prespol.pl/pl/glospow/gp7.pdf
(strona 10 - co prawda nie jest to tekst autorski, araczej zlepek róznych, ale zawsze )
http://www.prespol.pl/pl/glospow/gp7.pdf
(strona 10 - co prawda nie jest to tekst autorski, araczej zlepek róznych, ale zawsze )
0 x
-
- Posty: 276
- Rejestracja: 1 sty 2011, 13:51
- Multipla: 1.6 16V + LPG BRC Seq24, 2001
- Lokalizacja: Tuchola
- x 2
Re: Zlot na Kociewiu - tak było...
Nie wiem, czy dobrze mi się skojarzyło, ale może również komuś innemu
http://www.youtube.com/watch?v=UASyS-jUKKI
Plagiat????
Mi się skojarzyło z muzyką podłożoną pod filmik
http://www.youtube.com/watch?v=UASyS-jUKKI
Plagiat????
Mi się skojarzyło z muzyką podłożoną pod filmik
0 x